poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Ostatnie rysunki - Ocelot i Komańcza

Ostatnio miałam dość długi okres zastoju z rysunkami. Ani czasu, ani weny... Czasem trzeba po prostu odpocząć. W ciągu ostatnich 2 tygodniu udało mi się wyczarować dwa nowe rysunki!
Jednym z nich jest ocelot - kolejny rysunek do serii wielkich kotów, którą tworzę

Czas pracy: ok 7-8 h
format: 29,7x42 cm (A3)
technika: ołówki Ołówki Faber Castell 9000 + ołówek automatyczny

A druga praca to... Cerkiew w Komańczy! Raz próbowałam namalować budynek akwarelami i wyszło tragicznie... Bardzo się zniechęciłam przez to. Od dłuższego czasu obserwuję pewnego akwarelistę z Polski (Grzegorz Wróbel) tworzy bajeczne prace! Ostatnio trafiłam na jego filmik w internecie właśnie z tym obrazem. Musiałam! Po prostu musiałam spróbować! :D Nie dorównam mu ale z efektu i tak jestem bardzo zadowolona! Podlinkuję wam filmik, z którego korzystałam. - > LINK < -
A to już moja praca... i jak wyszła? Chciałabym trochę bardziej zgłębić technikę akwareli


Czas pracy: kilka dni
format: ok 32x45 cm
technika: akwarele Białe noce + papier Arches watercolor Cold Press

3 komentarze:

  1. Fantastyczny rysunek ocelota! Akwarelka wyszła Ci przepięknie, dzięki za namiary na pana Wróbla - zaczynam przygodę z akwarelami i tak sobie właśnie myślałam, że najlepiej jest uczyć się od najlepszych i na początku po prostu kopiować ich prace.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały portret ocelota, chociaż zmartwię Cię, że jednak mały kot. To nie zmienia fakty,że oczy są absolutnie fantastyczne. Super, że znalazłam Twojego bloga i mam nadzieję, że będę miała okazję często czytać Twoje wpisy i podziwiać dzieła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe wiem wiem, jest malutki, cos jak kot domowy. rysunek jest duzo wiekszy niz prawdziwy kot :)
      mam nadzieje ze zostaniesz na dluzej ze mna, dzis zaczynam rysowac fenka ktory na pewno znajdzie sie w jednym z postow :)

      Usuń