Ostatnio miałam dość długi okres zastoju z rysunkami. Ani czasu, ani weny... Czasem trzeba po prostu odpocząć. W ciągu ostatnich 2 tygodniu udało mi się wyczarować dwa nowe rysunki!
Jednym z nich jest ocelot - kolejny rysunek do serii wielkich kotów, którą tworzę
Czas pracy: ok 7-8 h
format: 29,7x42 cm (A3)
technika: ołówki Ołówki Faber Castell 9000 + ołówek automatyczny
A druga praca to... Cerkiew w Komańczy! Raz próbowałam namalować budynek akwarelami i wyszło tragicznie... Bardzo się zniechęciłam przez to. Od dłuższego czasu obserwuję pewnego akwarelistę z Polski (Grzegorz Wróbel) tworzy bajeczne prace! Ostatnio trafiłam na jego filmik w internecie właśnie z tym obrazem. Musiałam! Po prostu musiałam spróbować! :D Nie dorównam mu ale z efektu i tak jestem bardzo zadowolona! Podlinkuję wam filmik, z którego korzystałam. - > LINK < -
A to już moja praca... i jak wyszła? Chciałabym trochę bardziej zgłębić technikę akwareli
Czas pracy: kilka dni
format: ok 32x45 cm
technika: akwarele Białe noce + papier Arches watercolor Cold Press
Fantastyczny rysunek ocelota! Akwarelka wyszła Ci przepięknie, dzięki za namiary na pana Wróbla - zaczynam przygodę z akwarelami i tak sobie właśnie myślałam, że najlepiej jest uczyć się od najlepszych i na początku po prostu kopiować ich prace.
OdpowiedzUsuńWspaniały portret ocelota, chociaż zmartwię Cię, że jednak mały kot. To nie zmienia fakty,że oczy są absolutnie fantastyczne. Super, że znalazłam Twojego bloga i mam nadzieję, że będę miała okazję często czytać Twoje wpisy i podziwiać dzieła.
OdpowiedzUsuńhehe wiem wiem, jest malutki, cos jak kot domowy. rysunek jest duzo wiekszy niz prawdziwy kot :)
Usuńmam nadzieje ze zostaniesz na dluzej ze mna, dzis zaczynam rysowac fenka ktory na pewno znajdzie sie w jednym z postow :)