Długi czas mnie tu nie było... Ale w końcu się doczekaliście! Tak! To jest ten dzień! Dzień w którym wstawiam długo wyczekiwany tutorial! Długi czas się za to zbierałam bo nie miałam po prostu czasu. Poza tym jak pomyśle o renderowaniu filmu przez kilkanaście godzin to mi się niedobrze robi... Ale już nie ważne to. Zaczynamy!
Początek to szkic. Wiadomo. To wymaga sporo praktyki by trzymać się proporcji itd. Ale to nie post o tym ;) W jednym z poprzednich postów wstawiłam plik ze szkicem który możecie wydrukować i na nim bazować.
PRZYBORY
Według mnie najlepszym wyborem do rysowania futra są ołówki automatyczne. Powodów jest kilka:
1. Głównym powodem jest to że linia zawsze jest tej samej grubości.
Włoski są zazwyczaj tej samej grubości dlatego ważna sprawą jest to by nasze futro wszędzie było takie samo. Podczas rysowania zwykłym ołówkiem gdy jest dobrze naostrzony linia jest cieniutka i ostra, z czasem ściera się, staje się mniej precyzyjna i bez wyraźnych krawędzi. Linie są bardziej miękkie i zdecydowanie grubsze.
2. Nie musimy ostrzyć ołówka co chwilę
To punkt dla leniwych hehe. Wbrew pozorom to oszczędza mnóstwo czasu. Nie musimy przerywać pracy by doprowadzić rysik do fajnego szpicu.
[FOTO]
Tutaj macie różnicę między świeżo naostrzonym a tępym rysikiem, Różnica jest ogromna! Moim zdaniem najlepiej utrzymywać ołówek dobrze naostrzony co gwarantuje precyzyjnie narysowane poszczególne włoski.
RUCHY
Długi czas nie mogłam pojąć jak poruszać ołówkiem by uzyskać na prawdę dobry efekt. Pewnego dnia usiadłam i mnie olśniło!
1) Cały rysunek jest oparty tak na prawdę na jednym ruchu. Rysujemy kreskę prowadząc ołówek od dołu, potem stawiamy kolejną zaczynając od góry tak by stworzyć jakby czubek. Mi się bardzo dobrze sprawdza stawianie tych kresek odrywając ołówek od papieru po każdym z ruchów tak by linie stawiać oddzielnie. nie trzeba się jakoś specjalnie starać by wszystkie linie były połączone bo w ogólnym rysunku nikt na to nie zwróci uwagi. Główną zasadą jaka trzeba pamiętać to to by linie NIE były proste! przyjrzyjcie się rysunkowi nr 1. Widać tam, że w niektórych miejscach jest większa przerwa, czasem czubek wygięty jest w prawo, czasem w lewo. W przyrodzie rzadko co jest idealnie proste, okrągłe itd. Natura nie lubi tego.
2. jeden rządek futra niewiele nam da. Trzeba nim zapełnić dużą powierzchnie. W tym celu powtarzamy tą samą czynność nakładając jeszcze jeden rząd futra trochę powyżej poprzedniego. Tak by nachodziły na siebie i nie powstały za duże przerwy i białe puste przestrzenie. Nie ściskajcie tez za bardzo kresek i rzędów by rysunek nie zlał się.
4. hehe już nawet liczyć nie potrafię hehe. Miało tu być 3 :D W każdym razie... tutaj mamy porównanie różnych typów ołówków. Pierwszy jest automatyczny, grubość rysika 0,5mm. Linia za całej długości jest równa, nie trzeba temperować ołówka co chwile :) Poniżej mamy zwykły ołówek drewniany. Najzwyklejszy jaki jest, ten szary z Koh I Noora które każdy chyba ma :) Linia jest bardzo zbliżona do automatycznego ale z tą różnica ze pod koniec widać że ołówek się stępił i linia jest grubsza. Ja osobiście wole bardziej precyzyjną końcówkę rysika, ładniej wtedy widać fakturę futra. No i ostatni przykład to ołówek bardzo miekki którego używam do rysowania najciemniejszych fragmentów - cętek itd. Nie nadaje się w ogóle do bazowej wartstwy dlatego że jest zdecydowanie za ciemny. Dodatkowo idealnie widać jak szybko tępi się rysik! A nie o to nam chodzi. Ważne jest by linia była w miarę równa bo stratą czasu jest ciągłe temperowanie i dbanie o szpic.
5) tutaj przykład tego jak futro może zmieniać kierunek. Baza jest identyczna jak w 2) z tym że delikatnie zmieniamy kierunek stawianych kresek.
6) a tutaj cieniowanie. Do tego użyłam ołówka automatycznego (na bazowa warstwę) i 4B. Najpierw rysujemy bazę na całości a później bierzemy miekki ołówek i zaczynamy od ciemniejszego obszaru tak by ładnie i delikatnie wycieniować przez coraz lżejsze przyciskanie ołówka.
To tyle wstepu i podstaw :) Zabieramy się za geparda :)
Legenda: czerwona kreska - kierunek, w którym rośnie futro
zielona kreska krawędzie gdzie futro nagle zmienia kierunek i tworzy się wyraźna linia
Wstawię jeszcze zdjęcie geparda z zaznaczonym kierunkiem futra. Jeśli się przypatrzeć to u większości zwierząt wygląda to podobnie. Możemy sobie wyobrazić że głaszczemy tego zwierzaka i musimy pomyśleć czy podczas tego futro będzie się układać gładko pod dłonią czy raczej potargamy je i zrobimy irokeza :) Jeśli głaszczemy zgodnie z kierunkiem to gepardowi będzie się to podobało, a jeśli będziemy robić to pod włos to ucieknie. Wyobraźmy sobie że ołówek to nasza dłoń która głaszcze :)

Pierwsza bazowa warstwa. Najważniejsze w tym etapie jest stworzenie tekstury futra. Ten etap sprawia że zwierze nie wygląda jakby było po prostu wypełnione kolorem.
Zawsze zaczynam tworzenie pracy od górnego lewego rogu i schodzę w stronę prawej dolnej części. Jestem praworęczna i dlatego pracuję zawsze zaczynając od lewej strony. Dzięki temu nie rozmazuje sobie niczego. Jeśli jesteście leworęczni polecam zaczynać prace od prawej strony :)

Cały pysk geparda, oczy i nos zrobione :) nie będę wchodzić w szczegóły jak rysować te części ciała. To może będą tematy innych tutoriali ;)

Ten etap to zaznaczenie wszystkich cętek i ciemnych fragmentów jakich jak pasek idący od oczu do pyska. Dobrze to zrobić w tym momencie póki jeszcze w miarę widać szkic. Przy późniejszym nadawaniu cieni możliwe jest że nie będzie już widać poszczególnych cętek. Do narysowania ich wzięłam dobrze zatemperowany ołówek 4B i postępowałam dokładnie tak samo jak rysując baze futra. Jedyny szczegół to siła nacisku. Zależało mi na bardzo ciemnym kolorze dlatego przyciskałam ołówek mocno do papieru. Ma to jedną wadę... Trzeba bardzo często temperować ołówek.
Tu macie zbliżenie pyska. Widać jak układają się linie futra. Najwięcej zawijasów jest zawsze w przestrzeni miedzy oczami a nosem. Tam futro tworzy takie jakby małe wiry.
Zaczynamy cieniowanie! Ono sprawia że zwierze dostaje trójwymiarowości. Musicie dobrze się przypatrzeć zdjęciu gdzie kot (lub inne zwierze) ma ciemniejsze futro, gdzie pada światło itd. Czasem trudno jest to zobaczyć dlatego polecam małą edycje zdjęcia w programie graficznym i dodanie kontrastu.



Szyja i tułów rysuje dokładnie tak samo. Najpierw baza, potem cętki i cień. Małym trikiem jest to by wycieniować szuje tuż pod broda i szyją, Daje to wrażenie większej głębi, pysk wychodzi na pierwszy plan a szyja nie zawraca naszej uwagi :)

Tło do portretów polecam wybierać raczej gładkie. Ja osobiście nie lubię bawić się w szczegóły w tle. Poza tym za dużo rzeczy w tle odwróci nasza uwagę od pierwszego planu którym powinna być (w tym przypadku) głowa. Tutaj pomalowałam na jednolity kolor całe tło.
I rozmazałam delikatnie papierem toaletowym. Nigdy NIE ROZMAZUJCIE PALCEM! NIGDY PRZENIGDY! Palec zostawi smugi i nieestetycznie będzie wyglądać. Nie trzeba mieć specjalnych wiszerów, rozmazywaczy czy jak to tam jeszcze można nazwać. wystarczy jeden kawałek najzwyklejszego papieru toaletowego :)
Po rozmazaniu krawędzie kota są nieostre i rozmazane. Trzeba coś z tym zrobić. Lubie gdy na krawędzi też widać odstające włoski i kępki futra. Długi czas zajęło mi jak "zrobić a się nie narobić" hehe. Bardzo pracochłonne jest uważanie na krawedzie podczas malowania tła dlatego ja robię trochę inaczej. Ucinam mały pasek gumki do ścierania i krawedzią która powstała zmazuje tło tak by wyglądało to jak futro. Robię krótkie pociągnięcia od miejsca gdzie zaczyna się zwierze w stronę tła. W ten sposób powstają jakby odstające włoski.
To chyba na tyle... Jak na pierwszy tutorial to i tak nieźle się rozpisałam :) Mam nadzieję że pomogłam wam chociaż trochę i naprowadziłam trochę. Koniecznie dajcie znać do myślicie o tym wszystkim co wam tu napisałam, ędę wam bardzo wdzięczna za każdy komentarz :)