czwartek, 24 marca 2016

Nowe wyzwanie

Ostatnio dostałam propozycje zrobienia bardzo dużego obrazu (70cm x 1 metr wysokosci). Bardzo się ucieszyłam z tego wyzwania, bo bardzo rzadko mogę się tak wykazać. Ale był jeden haczyk... Dowiedziałam się o obrazie we wtorek i na następny wtorek miał już być gotowy! Przecież nie miałam ani wytaczającej ilości farb ani tym bardziej tak wielkiego płótna! Od razu zamówiłam potrzebne rzeczy ze sklepu szal-art. Muszę im serdecznie podziękować za bardzo szybką realizacje zamówienia (kocham was!!! :D ) Jestem niezmiernie wdzięczna za to :) Paczka doszła już w czwartek! W piątek zabrałam się do dzieła :) Weekend upłynął mi pracowicie.. bardzo wątpiłam czy mi się uda,... a jednak się udało! Jestem z siebie taka dumna! Tak krótki czas sprawił, że niesamowicie spięłam się do pracy i poświęcałam każdą chwile na malowanie. Nie chciałam zawieść :) Kiedy dostaniecie propozycje, która wydaje się nierealna do zrobienia, to mimo to próbujcie swoich sił! Czasem wydaje się to niemożliwe do wykonania ze względu na czas (ja tak myślałam), rozmiar przedsięwzięcia, materiały czy inne aspekty, ale czasem efekt was zaskoczy. Nawet nie macie pojęcia jakich cudów możecie dokonać jeśli tylko zechcecie :)



^^ Jaka skupiona na pracy :D Kiedy maluje i wpadnę już w wir pracy to tracę poczucie czasu. Potrafię bez przerwy siedzieć przy rysunku czy obrazie przez kilka godzin. Zapominam o bożym świecie :D


PS. Ciekawostka : obraz był malowany 6 farbami (czerwony, bialy, czarny zółta ochra, ciemny brąz i niebieski) tyle w zupełności wystarczyło do skończenia go. Przeważnie nie są potrzebne farby we wszystkich kolorach świata. wystarczą podstawowe barwy i mieszanie ich. To też bardzo dobra nauka dla początkujących.


Pochwalcie się jakie były wasze największe rysunki albo obrazy jakie malowaliście/rysowaliście. Jakie emocje towarzyszyły wam przy tak dużych formatach :)

czwartek, 17 marca 2016

Speed drawing jaguara już na YT!

Mam przyjemność zaprosić was na nowy filmik! Jestem szczęśliwa, że po wielu godzinach pracy udało się wstawić kolejny speed drawing! Nie mam pojęcia kiedy będzie nastepny. Póki co kończe bardzo stary rysunek, który porzuciłam jakiś czas temu. Coś mnie serce ruszyło i żal mi było rysunku więc postanowiłam go skończyć :) Czekajcie cierpliwie. Zdradzę wam mały sekret... kolejny będzie tygrys ;) A póki co zobaczcie filmik! koniecznie skomentujcie jak się wam podoba. I dajcie łapke w górę! :D

 Buziaki :*

sobota, 12 marca 2016

Tutorial - Krok po kroku - Jak rysować WĄSY zwierząt

Cześć wszystkim! Dzisiaj chcę wam pokazać jak bardzo prosto rysować albo raczej malować wąsy zwierzaków na waszych rysunkach :) Bardzo trudno jest zostawiać puste przestrzenie na kartce tworząc w ten sposób wąsy. Mi to bardzo wiele problemu sprawiało bo one nigdy nei wychodziły tak ładne i równe jakbym tego chciała. Na początku próbowałam poprawiać je żelowym białym długopisem. Niby ten sposób działał ale długopis który miałam nie do końca spełniał moje wymagania. Bardzo przerywał i nie chciał pisać po śliskiej powierzchni kredek. Dlatego wpadłam na pomysł "czemu by nie namalować wąsów białą farbą?". I to był strzał w dziesiątkę! Ten sposób pozwala skupić się na całym rysunku, na dopracowaniu na przykład futra na pysku i szyi i nie musimy pamiętać o zostawianiu białych przestrzeni na wąsy. To też bardzo przyśpiesza naszą pracę :) Więc może zacznijmy...




Szkic. Wiadomo. Rysujemy wszystko tak jak powinno być. Tworzymy zarys całego zwierzaka i nie zapominamy o wąsach które są dziś głównym tematem ;) Chociaż jeśli chcemy zaimprowizować, możemy pominąć ten krok. Dla początkujących polecam jednak naszkicować je na samym początku










Następnie wąsy poprawiamy długopisem. Według mnie najlepszym kolorem do tego będzie czarny ponieważ cały kot będzie miał cętki, czarne futro przy pysku. Czarny kolor długopisu będzie dobrze pasować do rysunku. Niebieski miejscami mógłby później przebijać i bardzo rzucać się w oczy. Polecam do tego etapu najzwyklejsze długopisy (niekoniecznie żelowe i cienkopisy ponieważ te pod wpływem wody mogą się rozlać na stronie i pozostawić plamy)









Zmazujemy niepotrzebny szkic ołówkiem :) Wąsy poprawione długopisem oczywiście zostaną.











Teraz możemy zapomnieć o nich i wziąć się za malowanie całości. Nie musimy teraz w ogóle uważać na wąsy. Malujemy jak leci. Czarny długopis sprawi, że wąsy będą cały czas widoczne. Nawet po pomalowaniu czarną kredka widać delikatny ślad po długopisie.













Dopiero teraz zaczyna się magia ;) Do zrobienia wąsów potrzebna nam jest biała farba. Najlepsza będzie biel tytanowa ponieważ jest najbardziej kryjąca. Na zdjęciu obok mam tubkę farby firmy Maimeri. Jedna taka tubeczka kosztuje do 10 zł. To naprawdę niewielki koszt. Ta farba to akurat tempera ale z powodzeniem możecie użyć farby akrylowej (z olejną bym nie ryzykowała bo olej z farby może wchłonąć się w papier tworząc plamy).
Na zdjęciu widać jeszcze pędzelek. Najlepszy będzie jak najcieńszy. Ja akurat znalazłam tzw "rigger". Jest cienki i ma bardzo długie włosie. Możecie użyć takiego pędzla jakim wam będzie wygodnie pracować :)














Rozrabiamy odrobinę farby z wodą by konsystencja była bardziej płynna ale żeby farba zachowała swoje krycie. Nie dodawajcie za dużo wody ponieważ po namalowaniu wąsów nie będzie za bardzo widać tej farby.












Bierzemy się do pracy :D Pędzelkiem z farba ostrożnie poprawiamy ślady po długopisie które nam zostały. Po kolei, wąs po wąsie malujemy je na kartce. Pamiętajcie, że wąsy stają się coraz cieńsze na końcach. Jeśli popełnicie błąd, nie wyjdzie wam jakiś fragment to nie ma paniki :) Zaczekajcie aż farba dobrze wyschnie i skorygujcie błąd kredkami. Jeśli uznacie, że za mało jest wąsów to możecie trochę zaimprowizować dodając je w miejscach gdzie jest "łyso" ;).  Pamiętajcie też o tym, że włosy czuciowe znajdują się również nad oczami. To dopełni całość rysunku i stanie się bardziej realistyczny :)



Tak wyglądają skończone wąsy. W ten sposób możecie też namalować białe świetliki w oczach, światła odbijające się w wodzie albo ślinie. Jednym słowem wszystko co wymaga precyzji :) Mam nadzieję, że mój post pomoże wam i ułatwi rysowanie. Koniecznie komentujcie i chwalcie się swoimi pracami :)





Tak wygląda skończona praca. Dopóki nie wpadłam na pomysł z malowaniem wąsów, bardzo się męczyłam z tą częścią pyska. Był to dla mnie koszmar, a teraz to czysta przyjemność i coraz częściej rysuję zwierzaki z wąsami :)





piątek, 11 marca 2016

Jaguar - rysunek Krok Po Kroku

Jej! Udało się! Tak się bałam, że ten rysunek zajmie mi tyle samo czasu co sówki sprzed kilku postów :) ale jednak spięłam swoje pośladki i udało się to skończyć w miarę sensownych czasie :) Zazwyczaj jest tak, że jak się wciągnę w rysowanie to zapominam o bożym świecie (tym bardziej o robieniu zdjęć co jakiś czas) ale tym razem postanowiłam zrobić post w stylu "krok po kroku". Chciałam wam pokazać etapy mojej pracy i jak to po kolei wygląda.

Może też trochę opisze jak przebiegała mi praca :) Na początku, wiadomo - szkic. Zazwyczaj na samym początku kolorowania zaczynam od najciemniejszych fragmentów rysunku, by potem dobrze dobrać kolory. w tym przypadku zaczęłam od paszczy i oczu. Uwielbiam rysować oczy! Kolejnym etapem, zazwyczaj są rzeczy najbardziej wysunięte na lewo i te które znajdują się na gorze rysunku (w tym wypadku są to uszy). Zawsze maluje w ten sposób, by uniknąć przypadkowego rozmazania wcześniej pomalowanych fragmentów. Możecie tu zauważyć, że najpierw kładę bazową warstwę koloru, a dopiero na niej pracuję i pogłębiam kolor i cienie. Schodzę stopniowo w dół dopracowując każdy szczegół rysunku. Jakoś nie jestem wielką fanka pracowania "od ogółu do szczegółu". Pracuję fragmentami, za każdym razem dopracowując dokładnie całość, zanim wezmę się za kolejną część. Kolejnym moim etapem było pomalowanie białego futra na szyi, dodałam cętki. Tak skończyłam samego zwierzaka. Miałam wielki dylemat czy robić mu tło. Bardzo często bywało tak, że rysunek wychodził super, a tło psuło wszystko. Zaryzykowałam i... chyba się opłacało :) Na pewno na tym szarym tle, wąsy stały się bardziej widoczne.
ps. i tak ... wiem... jaguary nie mają raczej niebieskich oczu. Znalazłam to piękne zdjęcie z (prawdopodobnie) wyretuszowanymi oczami. Ale ten cudowny niebieski kolor tak pięknie był pokreślony przez żółto pomarańczową sierść, że po prostu musiałam je takie zostawić :)





Czas pracy: ok 7,5 h
format: 29,7 x 42 cm
technika: Kredki Faber Castell Polychromos


Mam nadzieję, że się wam podoba :) Bardzo dziękuje Ada.Coc (kliknijcie tu żeby wejść na jej bloga :D) za inspirację do narysowania tego kociaka :D koniecznie wpadnijcie na jej bloga. Chociaż to początkująca artystka to naprawdę super sobie radzi :) Zapraszam do komentowania i dyskusji! :D