Może zacznę od tego czym w ogóle jest "Sketch A Day". Z ang "szkicowanie co dzień". To forma pewnego wyzwania artystycznego. Polega na tym by co dzień coś rysować. Nie chodzi tutaj o super fantazyjne i skomplikowane prace, które zajmują nam cały dzień, raczej chodzi o szybki szkic, stworzenie czegoś samemu np z własnej wyobraźni lub rysunek rzeczy, którą aktualnie widzimy. Ma to nam zająć wolną chwile. Możemy rysować w tramwaju, w drodze do pracy, przy śniadaniu, kiedy tylko znajdziemy chwile by stworzyć coś nowego. Ma to nam pomóc rozwijać nasze umiejętności rysowania, malowania, szkicowanie itd. Najważniejsza jest tu SYSTEMATYCZNOŚĆ! Większość bardziej zaawansowanych artystów, którzy właśnie podjęli się tego wyzwania używa małych szkicowników z czarną okładka firmy Moleskine. To bardzo drogie notatniki i szkicowniki. Nie warto kupować specjalnie ich ponieważ każdy mały szkicownik do tego się nada. Zależy tylko od nas w czym będziemy rysować. Jeśli zamierzamy rysować wyłącznie w domu to lepiej sprawdzi się duży szkicownik A4 gdzie nie będzie nas ograniczał mały format kartki. Kiedy jednak nie ma nas w większości w domu, ciągle gdzieś podróżujemy, albo mamy daleko do pracy i używamy komunikacji miejskiej idealnie sprawdzi sie mniejszy format np A5, który z powodzeniem zmieści się w plecaku czy torebce i nie waży tyle. Ja preferuje jednak B5 (18x25cm), jest odrobinę większy od zwykłego A5 i daję nam więcej miejsca jednak ten format jest dość trudno dostępny.
Podziwiam artystów, którzy podjęli się tego wyzwania. Ja nigdy z wyobraźni nie tworzyłam. Zawsze wolałam pracować na podstawie zdjęć, prac innych itd. Ciężko mi cokolwiek stworzyć samemu. Kiedyś podjęłam się szkicowania co dzień ale niestety zostawiłam to po ok 2 tygodniach. Nie miałam czasu ani siły na codzienne rysunki. Kiedy wracam do domu z uczelni jest bardzo późno. W domu marze jedynie o ciepłym posiłku i pójściu do łóżka, nie w głowie mi siedzenie za biurkiem i tworzenie kiedy jestem ledwo żywa. Wczoraj jednak skusiłam się na jeden z pierwszych szybkich szkiców inspirowanych trochę zdjęciem. To zainspirowało mnie do dodania posta na blogu. Nie ukrywam że chciałabym prowadzić taki "Daily Sketchbook" jednak wiem jak może być... Zrobię 4-6 rysunków i zostawię to z braku czasu. Może spróbuje. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Zrobie może nową stronę na blogu (tam na górze) i będę dodawać tam moje codzienne rysunki. Myślę, że nie będę ich tam wstawiać co dzień bo nie każdy będzie na tyle dobry ale co jakiś czas spróbuje. Trzymajcie za mnie kciuki. To bardzo mi pomoże :)
Wczorajszy szkic prezentuje się tak ^^. Co o nim myślicie? I w ogóle co myślicie o tym artystycznym wyzwaniu? Może sami się go podjęliście jakiś czas temu? Chętnie zobaczę wasze postępy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz